http://googleblog.blogspot.com/2009/07/introducing-google-chrome-os.html

I stało się. Coś co na co ludzie czekali (mimo zapewnień Google że nie są zainteresowani marketem OSów) już od jakiegoś czasu. O ile (jakby nie patrzeć) Android jest OSem to jego celem są urządzenia mobilne (chociaż dzięki temu że jest open source ludzie instalują go na czymkolwiek), nowy “OS” (bo właściwie robią windowing system + rzeczy powyżej, reszta to “standardowy” Linux) ma mieć już szerszy cel (netbooki). Google prawdopodobnie celuje w netbooki bo to jest jeszcze słabo zagospodarowany region (znaczy owszem, jest trochę distro na nie, Windows 7 też ma je “wspierać” ale nic nie jest tam tak zakorzenione jak np. Windows na desktopach), oraz dlatego że netbooki są stworzone jako “okno na web” a Google jest (przynajmniej stara się) Webem ;].

I myślę że ma całkiem niezłą szanse na sukces :). W najbliższym czasie dużo producentów zapowiedziało wydanie notebooków z procesorami ARM (dla niezorientowanych, w porównaniu do x86 to są energooszczedne cudeńka ;] ), obiecująco wiele wyższy czas zycia baterii (7-8 w porównaniu do 3-3,5 na podobnej pojemności baterii) zachowując dobrą wydajność. A że Windows na ARM nie istnieje jedynym wyborem producentów jest Linux.

Jasne, jakby Apple wydał swój soft na ARM (w końcu iPhone na tym chodzi, nie powinno byc zbytnio skomplikowane) rynek zacząłby wyglądać interesująco. Tylko że Apple raczej tego nie zrobi, póki Jego Świętobliwość Steve Jobs nie zdecyduje się wyproduktować zbyt drogiego netbooka którego i tak wszyscy kupią dla szpanu (nie mówię że produkty Apple są, złe, nie są, są bardzo dobre, ale sporo ludzi kupuje je dla szpanu ;] ).

Ale na razie się na to nie zapowiada. Więc taki biedny producent ma (a raczej będzie miał) do wyboru albo dostarczać lapki z jakąś netbookową distro Linuksa (które notabene są raczej dobre, ale producentom czesto brakuje “wykończenia” np. żeby wszystko działało “seamless” ze sobą i nie straszyło userka trudnymi rzeczami) albo wziąc system giganta z systemem w którym (prawdopodobnie – strzelam) użytkownicy Androidów poczują się jak w domu. Czyli patrząc na względny sukces Androida przyszłość dla Google wygląda rózowo ;]

Tylko co to oznacza dla usera? Zamknięcie w platformie jak w Windowsie ?

Nie sądzę. Z artykuło można wywnioskowac że system będzie open source, z czego wynika że

  • Grupa pasjonatów może wziąć takie Ubu czy Deba, przepisać parę części i umozliwić uruchamianie aplikacji dla Google OS pod “zwykłym” Linuksem
  • Jeżeli zyska (a prawie na pewno zyska) popularność, to netbooki będą lepiej supportowane przez producentów – dobre drivery itd.
  • Ktoś może nawet wziąc kod od Google i robić im “konkurencje” – ale im na tym nie zależy bo robią kasę na usługach do systemu, nie na samym systemie

Ja mam tylko nadzieje że zrobią coś naprawdę szybkiego i dobrego ;] Jedyne co mnie martwi to te “on new windowing system”, mam nadzieję że nie chcą “wymyślać od nowa” X.org ;/